Odszkodowanie dla niesłusznie oskarżonego6,3 tys. zł. zadośćuczynienia przyznał olsztyński sąd Piotrowi Kutarbie niesłusznie aresztowanemu po linczu we Włodowie. Za dwa miesiące w areszcie mężczyzna domagał się 11 tys. zł. odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny, ale Kutarba nie zamierza się odwoływać.

57-latek był jednym z siedmiu mężczyzn podejrzanych o zabójstwo 60-letniego Józefa C., pseud „Ciechanek”, który terroryzował mieszkańców Włodowa. Prokuratura początkowo postawiła wszystkim zatrzymanym zarzut zabójstwa. Po wyjaśnieniach i konfrontacjach współoskarżonych, śledczy ostatecznie oczyścili Kutarba z zarzutu zabójstwa i umorzyli śledztwo wobec niego.

Przed sądem Kutarba przypomniał, że zabrała go z domu 1 lipca 2005 r, po linczu recydywisty Józefa C. Decyzją sądu trafił do olsztyńskiego aresztu, gdzie przesiedział do 6 września.

Kutarba powiedział, że siedział w trzyosobowej celi, i choć nie doznał żadnych szykan ze strony współwięźniów, to przepłakał cały ten czas. – Przepłakałem cały ten czas, bo byłem zatrzymany pierwszy raz w życiu przez policję, a po pobycie w areszcie leczyłem się – przyznał Kutarba. Sędzia Krystyna Szczechowicz, uzasadniając decyzję o przyznaniu zadośćuczynienia, powiedziała, że nie sposób wycenić strat moralnych, ani szkód psychicznych.

Dodała, że zastosowano, jak się później okazało, niesłuszny areszt, ponieważ to współoskarżeni pomawiali Kutarbę o udział w linczu, a on sam składał na początku niejasne wyjaśnienia.

Do linczu doszło 1 lipca 2005 roku, gdy 60-letni Józef C. straszył mieszkańców, biegając z maczetą, wygrażając sąsiadom i grożąc śmiercią swojej konkubinie. Mieszkańcy Włodowa zadzwonili na policję, jednak funkcjonariusze komisariatu w Dobrym Mieście nie wysłali tam radiowozu.

Mieszkańcy postanowili sami się bronić. Pobili Józefa C., który w wyniku odniesionych ran zmarł. Policja przyjechała dopiero po kolejnym telefonie, gdy mężczyzna już nie żył. Oskarżeni twierdzą, że do zdarzenia mogłoby nie dojść, gdyby na miejsce w porę przyjechali policjanci, którzy zostali poinformowani o agresywnym zachowaniu Józefa C.

Mężczyzna ten był doskonale znany policji. Był wcześniej 23 razy skazany za różnego rodzaju przestępstwa, w tym pobicia, groźby karalne, uszkodzenia mienia. W więzieniach spędził ponad 24 lata, a po raz ostatni na wolność wyszedł dziesięć miesięcy przed tragicznymi wydarzeniami we Włodowie.

Źródło: tvn24.pl



  1. czarny (Odpowiedz na ten komentarz) Dodano: wtorek, 24.07.2007 O godzinie: 22 : 29

    pozdro dla Piórka z włodowa ze szczecina

  2. gość (Odpowiedz na ten komentarz) Dodano: czwartek, 5.07.2007 O godzinie: 9 : 17

    Ja bym też domagał się duuużo więcej kasy
    Co to kórwa za zadośćuczynienie .Jedynie rencine chłopak dostał bo nie pracował
    w tym czasie .Jak mnie by tak zamknęli bez winy to ja bym kórwa tego tak nie
    zostawił….

  3. BISKUP (Odpowiedz na ten komentarz) Dodano: wtorek, 12.06.2007 O godzinie: 19 : 52

    malo koles bierzerz 567tys.bym wzia.dobrze ze straszyles ich ciesze sie

  4. ish8jbq318 (Odpowiedz na ten komentarz) Dodano: poniedziałek, 5.03.2007 O godzinie: 15 : 15

    suz7pxnpmk7ahjo z3z1j5uqztv z8q5eypkr3mdm0287


0

Pamiętaj! Dodając komentarz odpowiedasz za jego treść!