Co trapi mieszkańców?Sprawy spadkowe, problemy z pracodawcami, prośby o napisanie pozwu sądowego, pytania dotyczące emerytur, a nawet kłótnie z sąsiadami – z takimi problemami przychodzą do studenckiego punktu porad prawnych mieszkańcy Dobrego Miasta.

– Od pierwszego dyżuru zostajemy dłużej, niż zakładaliśmy. Ale chcemy każdemu poświęcić tyle uwagi, żeby dobrze poznać jego sprawę i sensownie mu pomóc – mówi Marcin Burza z bezpłatnego punktu porad prawnych w Dobrym Mieście. Marcin jest studentem prawa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Działa też w Akademickim Stowarzyszeniu Propagatorów Prawa i Edukacji Europejskiej „Wspólna Europa”. To właśnie ta grupa prowadzi dobromiejski punkt porad prawnych. – O niektórych przypadkach, z jakimi przychodzą do nas mieszkańcy, na wykładach nie było mowy. Dla nas to czysta abstrakcja, ale dzięki temu poznajemy i uczymy się nowych rzeczy – mówi Marcin Burza.

Niestety do studentów młodszych roczników ten argument nie przemawia.

– Poprowadzimy ten punkt do wakacji. We wrześniu poszukamy sobie zastępców, bo będziemy musieli zająć się pracą magisterską – mówi Adam Milewicz, student prawa na UWM. – Ale chętnych na nasze miejsca nie ma za wielu.

Może odstraszają ich przypadki, z którymi musieliby się zmierzyć. Bo z niektórymi z nich problemy mieliby pewnie też adwokaci. – Niedawno zgłosił się do nas mężczyzna, którego sprawa i dowody w niej ocierają się nawet o najwyższą władzę. Więcej nie mogę powiedzieć. Całym zespołem badamy ten temat – mówi Marcin Burza. – Dużo osób przychodzi też z problemami dotyczącymi emerytur. – Mieliśmy też dużo pytań dotyczących prawa pracy. Jak napisać wypowiedzenia? Jak zmusić pracodawcę do wypłaty zaległego wynagrodzenia? – dodaje Adam Milewicz. Zainteresowanie naszym punktem jest naprawdę duże.

A to dlatego, że studencki punkt porad prawnych to pierwsza tego typu placówka w mieście. – W dużych miastach nie brakuje darmowych punktów porad prawnych. W małych miasteczkach i wsiach takie rzeczy nie istnieją, dlatego postanowiliśmy napisać projekt o dofinansowanie i otworzyć kilka takich poradni w regionie – mówi Marcin Burza. – Dostaliśmy dofinansowanie z Fundacji Stefana Batorego. Dzięki temu przykładowo do poradni w Dobrym Mieście raz na jakiś czas zapraszamy też doświadczonego adwokata.

Większość spraw rozwiązują jednak sami studenci. – Wiadomo, że w czasie pierwszego spotkania z petentem nie zawsze możemy pomóc, dlatego zapoznajemy się ze sprawą i przez kolejne dni siedzimy nad książkami i próbujemy znaleźć rozwiązanie – mówi Adam Milewicz. – Czasem kosztuje nas to kilka zarwanych nocy, ale kiedy uda się pomóc satysfakcja jest niesamowita. A potem oczywiście takie doświadczenie przyda się też w CV.

Źródło: gazetaolsztynska.pl


  1. xxx (Odpowiedz na ten komentarz) Dodano: czwartek, 15.03.2007 O godzinie: 23 : 19

    takie sieszne mialo byc????????????????????????????????????????????


0

Pamiętaj! Dodając komentarz odpowiedasz za jego treść!